źródło: floslek.pl |
Kiedyś przez przypadek dojrzałam w małej drogerii koło mojego mieszkania floslekową wazelinę kosmetyczną do ust. W tamtym czasie masowo kupowałam różnego rodzaju maziadła ochronne do ust, gdyż po założeniu aparatu częstotliwość ich pierzchnięcia była wprost przerażająca. Musiałam (i w sumie cały czas muszę) mieć coś przy sobie, czym mogę je poratować. Mogłam wybrać z dwóch zapachów akurat dostępnych w tym sklepie - waniliowego oraz poziomkowego. Bałam się, że ta wanilia będzie zbyt mdła i nie będzie się dało jej użytkować, więc zdecydowałam się na poziomkę.
Czy jestem zadowolona? O tym za chwilę ;) Najpierw opis ze strony producenta:
Zastosowanie: codzienna pielęgnacja i ochrona ust przed
szkodliwym działaniem czynników atmosferycznych i środowiskowych
(zmiany temperatury, wiatr, itp.).Działanie: ochronno-odżywcze.
- Wygładza, nawilża i delikatnie natłuszcza usta.
- Zapobiega łuszczeniu, wysuszeniu i pękaniu naskórka.
- Delikatnie nabłyszcza wargi.
Efekt: atrakcyjne, odpowiednio nawilżone i wygładzone usta.
Ingredients (INCI): Petrolatum, Cetyl Alcohol, Cholesterol, Copernicia Cerifera Cera, Hydrogenated Vegetable Oil, Aroma, Benzyl Alcohol
Pierwsze moje wrażenie było pozytywne - zgrabne, malutkie opakowanie (15 g), które można schować w każdą kieszeń, zapach przepiękny! Opakowanie - mini odkręcany "słoiczek" - wzbudziło moje wątpliwości, jeżeli chodzi o użytkowanie wazeliny - trzeba ją rozsmarowywać na ustach palcem (na pewno o niebo wygodniejsze są pomadki w wykręcanych tubkach). Na początku nie było problemu z jej wydobyciem, lecz z jej upływem z opakowania niestety napotkałam już trudności. Przy dłuższych paznokciach normalne wydobycie jest praktycznie niemożliwe, wazelina zostaje pod paznokciem, trzeba ją napierać na paznokieć. Konsystencja - jak wazelina, nic innowacyjnego tutaj nie spotkamy. Wydajność - ogromna, nie mogę jej zużyć ;)
Czy spełnia obietnice producenta? Według mnie tak, dlatego nie zrażam się niewygodną aplikacją ;) Nawilża, wygładza, zapobiega wysuszeniu, naskórek mniej pęka - ta wazelina spełnia swoją rolę w 100%. Zawsze mam ją przy sobie, niezależnie od tego, czy mam jeszcze jakąś inną pomadkę. Nawet w dmu wolę po nią sięgnąć, niż po krem Nivea czy zwykłą wazelinę.
Uważam, że jest to bardzo udany produkt firmy. Stosowałam kiedyś ichniejszy tonik i również byłam zadowolona;)
Polecam!
Moja ocena 4/5 (za niewygodną aplikację)
floslek ma wiele ciekawych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę na malinową wazelinę :) jak ją w sklepie znajdę to kupię :)
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie widziałam nawet nie wiedziałam , że jest malinowa ! :)
OdpowiedzUsuńTrzeba się zaopatrzyć :)
Hmmm może i jest malinowa, ja piszę o poziomkowej ;)
Usuńmusi ślicznie pachnieć
OdpowiedzUsuń