Na moim blogu już dawno nie pojawił się lakierowy post, spieszę więc nadrobić te zaległości ;) Ostatnio moją kolekcję powiększyło kilka lakierów, a jednym z nich jest właśnie szykowny błękit od Yves Rocher.
Przyznam, że markę YR znam już od dawna i bardzo ją lubię, aczkolwiek to jest mój pierwszy lakier tej firmy. Byłam sceptycznie nastawiona, głównie do jakości, ale miło się rozczarowałam ;) W sumie nie dostrzegam w nim żadnych wad. Przede wszystkim - niezwykle dobrze kryje. Już jedna warstwa pokrywa paznokieć kolorem, jaki jest widoczny w buteleczce.
Po drugie - kolor jest niezwykle intensywny, wręcz cieszy oko wśród otaczającej nas jesiennej aury, której aktualnie daleko do tzw. złotej polskiej jesieni. Ponadto lakier długo utrzymuje się na paznokciu, u mnie nawet do 3 dni, co ostatnio jest moim paznokciowym rekordem. Odnośnie schnięcia - używam przyspieszacza Sally Hansen, więc nie jestem w stanie stwierdzić jego rzeczywistego czasu.
Lakier otrzymujemy w małej buteleczce (3 ml), co wg mnie jest jego zaletą - nie zajmuje dużo miejsca, nie zdąży wyschnąć czy zgęstnieć, bo już pewnie dawno go zużyję ;) Kosztuje 9,90 zł, jest to produkt z serii "Zielony punkt", a zgodnie z informacją na stronie YR - z edycji limitowanej.
Podsumowując - jestem zadowolona z zakupu tego konkretnego lakieru oraz koloru. Jeżeli w najbliższej przyszłości nie wycofają tej edycji limitowanej, z pewnością zaopatrzę się w inne kolory - wszystkie znajdziecie TUTAJ. Mnie zauroczył radosny róż ;)
Co sądzicie o tym lakierze?
Na jesienne dni wolicie delikatny manicure, czy lubicie szaleć z kolorami?
To zależy od dnia. W takie ponure jak ten, nie mam ochoty nawet wychodzić z domu a co dopiero ozdabiać paznokcie kolorami. :D
OdpowiedzUsuńAle muszę przyznać, że ten jest śliczny :)
Coraz częściej gości na moich paznokciach ;)
UsuńPodoba mi się taki kolorek :)
OdpowiedzUsuńOd razu poprawia humor ;)
UsuńJa wolę ostre/mocne kolory, aby poprawić sobie i innym humor ;]
OdpowiedzUsuńSobie przede wszystkim :D
UsuńPodoba mi się ten kolor :)
OdpowiedzUsuńKolejna w klubie ;)
UsuńW ponure dni ciągnie mnie do ciemnych, typowo jesiennych kolorów, aczkolwiek zdarza się, że sięgam po turkus czy zieleń:)
OdpowiedzUsuńLubię smerfne lakiery:)
Popatrz, dopiero po Twoim komentarzu zauważyłam, że ten niebieski jest wybitnie smerfny ;)
Usuń