piątek, 18 stycznia 2013

Wibo Extreme Nails, nr 51

Ostatnimi czasy studia mocno dają mi się we znaki - to znaczy, że jest sesja. Czasu na wszystko brak - a miałam nadzieję, że na ostatnim roku sesja zimowa przejdzie bezboleśnie, a tu proszę - trzy egzaminy... Nie mam kiedy zajrzeć do Waszych blogów, a widzę na liście subskrypcyjnej, że ciekawe rzeczy mnie omijają. No ale dzisiaj mam zamiar to wszystko nadrobić, gdyż wreszcie mam wolny wieczór ;) A na wtorkowy egzamin zacznę się uczyć od jutra...

Zaniedbuję też ostatnio malowanie paznokci, nad czym bardzo ubolewam. Ładne, pomalowane paznokcie to wizytówka każdej kobiety! Mój niedawny nabytek - Wibo Extreme Nails, nr 51 (jeżeli mnie oczy nie mylą). Jest to lakier-cudak. Rzadko kiedy spotykam się z tym, że lakier ma zupełnie inny kolor po pomalowaniu pierwszej warstwy, a inny po nałożeniu drugiej. Zwykle pierwsza warstwa jest po prostu mniej intensywna i druga podbija  kolor. Nie w tym przypadku! Ale o tym za chwilę.


Kolor ten wybrałam, gdyż brakowało mi takiego klasycznego eleganckiego lakieru w mojej kolekcji. W buteleczce jest on bardzo ciemny, brąz połączony z bordo, tak mogę go określić. Na paznokciach jest tonę czy dwie jaśniejszy, zależy od światła.

Pierwsza warstwa wygląda następująco - jest to wręcz fiolet, bardzo ładny swoją drogą:





Poniżej małe porównanie - dwa paznokcie (mały i serdeczny) pomalowane jedną warstwą, z kolei środkowy i wskazujący - dwoma warstwami:




Ogólnie lakier prezentuje się następująco:



Lakier prezentuje się na paznokciach świetnie, moim zdaniem. Szkoda tylko, że bardzo krótko się trzyma - po dwóch dniach robią się już odpryski. Tylko trzeba wziąć poprawkę na to, że nie używam żadnych hipersuperekstra utrwalaczy.

Pędzelek jest w sam raz, na trzy mazy, konsystencja jest dość rzadka, maluje się nim naprawdę dobrze. Schnie całkiem szybko, zadziwiająco szybko wręcz, przynajmniej mój egzemplarz.

Dostępność - Rossmann, cena - około 5-6 zł.

Moja ocena
4/5 

Co sądzicie o tym kolorze? :)

Pozdrawiam!


16 komentarzy:

  1. kolor świetny - idealny na obecną porę roku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny kolor :) Myślę, że SV przedłużyłoby jego żywotność!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podchodzę do SV jak pies do jeża, jakoś nie potrafię się przekonać, że faktycznie jest taki świetny.

      Usuń
  3. Dwie warstwy wyglądają lepiej :) Ostatnio coś mnie wzięło na ciemniejsze kolory :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajna sprawa, że w zależności od nastroju i chciejstwa można jednym lakierem wyczarować dwa różne kolory ;)

      Usuń
  4. własnie takiego ciemnego koloru szukałam! :)super wygląda :) chociaż jedna warstwa też ładnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Ja mam różnie - raz mnie bierze na delikatne, ale w mojej kolekcji mam mało takich kolorów. Przeważają soczyste właśnie, lubię, jak na paznokciu coś się dzieje.

      Usuń
  6. jaki ładny kolor! w buteleczce wydawał się o wiele ciemniejszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, ale przyznam, że kolor na paznokciu przypadł mi do gustu i tak ;)

      Usuń
  7. Podoba mi się ten fiolet, jaki uzyskujesz po pokryciu płytki jedną warstwą lakieru:) Takim fioletem nie pogardzę, więc muszę sobie zanotować numer, żeby wiedzieć, czego szukacz, gdy znajdę się w Rossmannie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. piękny kolor :)
    pozdrawiam Malwina:)

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło, że zechciałaś przeczytać mój post i podzielić się swoimi wrażeniami oraz opinią ;)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Etykiety

aktualizacja dlugości (1) Alterra (9) analiza składu (3) Babydream (3) Baltic Sand (1) Be Beauty (2) bebeauty (1) Bell (1) Bielenda (1) Biovax (5) blogi kręconowłosych (1) Cassia (2) cellulit (1) CG (5) chusteczki do demakijażu (1) Cleanic (3) color mania (1) cynk (1) czytelnicze podsumowanie miesiąca (7) demakijaż (3) dor (1) dzikie wyzwanie (4) ecotools (1) Facelle (1) fennel (1) film (1) Firmoo (1) FLOS-LEK (2) glinka biała (1) Gloria (1) Golden Rose (1) Google (2) gradient manicure (2) granat i aloes (2) Green Pharmacy (1) Happy per aqua (1) haul (3) inspiracje (4) Inspired by places (8) Intouchables (1) Isana z babassu (3) Jantar (2) jedwab (1) Joanna (4) Joanna Naturia (2) Kallos Latte (1) krem (1) krem brązujący (1) krem do rąk (3) krem do twarzy (1) krem na dzień (1) kryzys (1) lakier do paznokci (22) lakier piaskowy (1) Liebster Blog (1) Lovely (2) makijaż (1) manicure (5) masaże (1) maseczka (1) maseczka sandałowa (1) maska (7) masło kakaowe (1) MIYO (1) mleczko samoopalające (1) moje włosy w pigułce (1) odżwyka (3) oferta Biedronka (1) olej (2) olejek pod prysznic (1) olejki (1) opolskie spotkanie bloggerek kosmetycznych (2) paznokcie (2) peeling (1) peeling kawowy (1) petycja (1) pianka do włosów (1) pielęgnacja włosów (18) Piękno dla rodziny (1) płukanka (1) pomadki (1) recenzja (20) ręcznikowanie (1) Rossman (1) scrub do ciała (1) seriale (1) serum A+E (1) spirulina (1) spray przyspieszający opalanie (1) spray YR (1) stylizacja (3) SunOzon (1) szampon (3) ślubne inspiracje - fryzury (1) tag (5) tonik (1) trendy w urodzie (1) tusz do rzęs (1) Vichy (1) Wibo (8) włosowe podsumowanie (17) włosy (1) woda kolońska (1) woda perfumowana (1) wypadanie włosów (3) Yves Rocher (13) zabezpieczanie (1) Zainspiruj się naturą (6) zakątek czytelniczy (1) Ziaja (4) ZSK (1) żel do włosów (1) żel lniany (3) żel mrożący (2)