czwartek, 13 września 2012

Włosowy eksperyment, czyli co tak naprawdę mam na głowie ;)

Tak, jak zapowiadałam w poście o włosowym podsumowaniu sierpnia, pokusiłam się w tym miesiącu o mały eksperyment włosowy, a mianowicie... Zero stylizatorów w postaci żeli i pianek po myciu włosów! Chciałam zobaczyć, w jakim stanie są moje włosy i czy faktycznie udało mi się wydobyć skręt.

Oto, co zrobiłam:
  • umyłam włosy Facelle Sensitive,
  • nałożyłam odżywkę b/s Joanna Naturia pokrzywa i zielona herbata,
  • końce zabezpieczyłam jedwabiem z Biovaxu,
  • nałożyłam na włosy pieluchę (ręcznikowanie).
Jak widać - zero masek, olejów, żeli i pianek. Trochę się bałam, co to wyjdzie, ale efekt muszę przyznać przeszedł moje oczekiwania:




Zdjęcia są zrobione kilka godzin po wyschnięciu, więc i skręt jest troszkę luźniejszy, są trochę napuszone, ale ja jestem zadowolona ;) Okazuje się, że udało mi się go wydobyć i że są w całkiem niezłym stanie! Oczywiście bez stylizatorów taki stan rzeczy nie przetrwał nocy, co mi jednak zupełnie nie przeszkadzało, związałam je i już ;)

Włosy schły tak samo długo, jak po nałożeniu żelu, a szczerze powiedziawszy myślałam, że ten czas będzie krótszy. 

W sumie wyszło na to, że stylizatory nie odgrywają już w moim przypadku aż tak dużej roli, jak na początku mojej przygody z włosomaniactwem ;) Niemniej jednak utrwalają skręt i jeszcze bardziej go podkręcają, ale to, czego efekt widać na zdjęciach, daje mi ogromną satysfakcję, bo widać wyniki mojej pracy ;)

A jak u Was ze stylizatorami? Używacie, nie używacie, jak działają na Wasze włosy?

 

38 komentarzy:

  1. Ja nie używam żadnych stylizatorów :) piękne masz włoski i śliczny wyszedł Ci skręt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ładnie Ci się układają ;)
    osobiście stylizatorów nie używam wcale, jakoś nie lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem mają lepsze dni, ten był chyba lepszy. Ty nie musisz, Twoje loki są *.*

      Usuń
  3. Ja używam balsamu podkreślającego loki Nivea, ale nie przy każdym myciu i czasami bez niego udają się piękne kręciołki :) A dzisiaj akurat myłam włosy przy użyciu zestawu minimum, właściwie tak samo jak Ty, tylko z innymi kosmetykami, na koniec plunking i teraz czekam aż wyschną :) Ciekawe co z tego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie sie podkrecily, maja potencjal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby szybciej ten potencjał przechodził w faktyczne efekty, bo czasem tracę już cierpliwość ;]

      Usuń
  5. Bardzo ładnie wyglądają :)
    Chciałabym, aby moje włosy się kręciły :)Ja nie używam pianek, żeli itp :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę u Ciebie, że leciutko się falują, może warto spróbować CG? :)

      Usuń
  6. Nie stosuję stylizatorów. Zrezygnowałam z nich.
    Czasami tylko sięgam po produkt niwelujący puszenie się włosów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładnie sie pokręciły:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja od dawna nie używam pianek ani żeli, ale ja nie mam tak pięknego skrętu, który trzeba by podkreślać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli choć trochę się falują i są "krzywe", to warto powalczyć o skręt :)

      Usuń
  9. Nie używam żadnych stylizatorów drogeryjnych :) Pianek w swoim życiu użyłam może z trzy raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogeryjnych;) A niedrogeryjnych? :)

      Usuń
    2. Cholerka, no też nie :) Może na ujarzmienie skrętu zielony krem do rąk bebeauty z biedronki :D

      Usuń
    3. Niestety z dostępnością tego kremu w mojej Biedronce jest bardzo krucho... Obawiam się, że go wycofają :(

      Usuń
  10. nie uzywam takowych specyfikow . ładne wlosy

    OdpowiedzUsuń
  11. mam żel, ale trudno mi o nim pamiętać ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje, widać że włosom służy taka pielęgnacja, skoro kręcą się bez stylizacji :)
    ja też nie używam stylizatorów, jedynie na wyjścia, kiedy skręt ma się długo trzymać. na co dzień i tak zaplatam, tak mi wygodniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      A czego używasz, żeby skręt mocniej się trzymał?

      Usuń
  13. i tak podobają mi się Twoje włosy mimo narzekania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Narzekać to ja pewnie będę zawsze :D Ale dziękuję ładnie :)

      Usuń
  14. fajny eksperyment, fajne masz włoski ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam zamiar za miesiąc, dwa powtórzyć 'eksperyment', ciekawe, jakie będą jego wyniki... :)

      Usuń
  15. Muszę spróbować umyć włosy Facelle :) a po wazelinie wyskakiwały mi na ustach bolące, podskórne paskudztwa :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Facelle polecam. Jak na razie naprawdę mi służy.

      Dziwna sprawa z tymi paskudztwami. A na zwykłą wazelinę też tak reagujesz, czy tylko na tą floslekową?

      Usuń
  16. Lubię wszelkie ulepszacze skrętu :) w moim przypadku najlepiej sprawdza się mleczko jedwabne z BU ale trzeba uważać, aby nie przesadzić z ilością, bo wtedy włosy się sklejają...

    Naturalny skręt, który jest mocno podkreślony widać u mnie przy długości do ramiom. Mam nadzieję, że wytrwam i zapuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słyszałam nigdy o tym mleczku, zaraz będę zaspokajać swoją ciekawość ;)

      Trzymam kciuki za cierpliwość, bo mi czasem taki mały złośliwy chochlik podpowiada, żebym ścięła włosy... ;)

      Usuń
  17. Bardzo fajny efekt! Jak widac nie trzeba cudow, pianek i mozolnej stylizacji, by wlosy same z siebie tak pieknie wygladaly!:)

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło, że zechciałaś przeczytać mój post i podzielić się swoimi wrażeniami oraz opinią ;)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Etykiety

aktualizacja dlugości (1) Alterra (9) analiza składu (3) Babydream (3) Baltic Sand (1) Be Beauty (2) bebeauty (1) Bell (1) Bielenda (1) Biovax (5) blogi kręconowłosych (1) Cassia (2) cellulit (1) CG (5) chusteczki do demakijażu (1) Cleanic (3) color mania (1) cynk (1) czytelnicze podsumowanie miesiąca (7) demakijaż (3) dor (1) dzikie wyzwanie (4) ecotools (1) Facelle (1) fennel (1) film (1) Firmoo (1) FLOS-LEK (2) glinka biała (1) Gloria (1) Golden Rose (1) Google (2) gradient manicure (2) granat i aloes (2) Green Pharmacy (1) Happy per aqua (1) haul (3) inspiracje (4) Inspired by places (8) Intouchables (1) Isana z babassu (3) Jantar (2) jedwab (1) Joanna (4) Joanna Naturia (2) Kallos Latte (1) krem (1) krem brązujący (1) krem do rąk (3) krem do twarzy (1) krem na dzień (1) kryzys (1) lakier do paznokci (22) lakier piaskowy (1) Liebster Blog (1) Lovely (2) makijaż (1) manicure (5) masaże (1) maseczka (1) maseczka sandałowa (1) maska (7) masło kakaowe (1) MIYO (1) mleczko samoopalające (1) moje włosy w pigułce (1) odżwyka (3) oferta Biedronka (1) olej (2) olejek pod prysznic (1) olejki (1) opolskie spotkanie bloggerek kosmetycznych (2) paznokcie (2) peeling (1) peeling kawowy (1) petycja (1) pianka do włosów (1) pielęgnacja włosów (18) Piękno dla rodziny (1) płukanka (1) pomadki (1) recenzja (20) ręcznikowanie (1) Rossman (1) scrub do ciała (1) seriale (1) serum A+E (1) spirulina (1) spray przyspieszający opalanie (1) spray YR (1) stylizacja (3) SunOzon (1) szampon (3) ślubne inspiracje - fryzury (1) tag (5) tonik (1) trendy w urodzie (1) tusz do rzęs (1) Vichy (1) Wibo (8) włosowe podsumowanie (17) włosy (1) woda kolońska (1) woda perfumowana (1) wypadanie włosów (3) Yves Rocher (13) zabezpieczanie (1) Zainspiruj się naturą (6) zakątek czytelniczy (1) Ziaja (4) ZSK (1) żel do włosów (1) żel lniany (3) żel mrożący (2)