źródło: wizaz.pl |
Oto moja pierwsza recenzja z dogłębna analizą składu, nad którą siedziałam ponad godzinę, mam nadzieję, że wszystko dobrze zanalizowałam (poprawcie mnie proszę, jeśłi dostrzeżecie błąd).
Najpierw opis produktu (ze strony wizaz.pl):
W odżywce zostały wykorzystane wybrane składniki najlepszej jakości. Wysokowartościowa kompozycja roślinna z ekstraktem z aloesu, granatu i kwiatu akacji pielęgnuje, nawilża oraz wzmacnia zmęczone, suche i zniszczone włosy.
Produkt:
- wolny od syntetycznych barwników, aromatów i konserwantów,
- bez silikonów, parafiny i innych produktów naftowych,
- przebadany dermatologicznie,
- wegański.
Skład:
Moja opinia
Ogólnie jestem zadowolona z tej odżywki. Ale po kolei. Konsystencja - dość gęsta, jak maska, bardzo dobrze nakłada się tę odżywkę na włosy, nie spływa. Wydajność - dobra, nie mogłam się doczekać, by ją zużyć, bo chciałam wystawić recenzję, a buteleczka wydawała się nie mieć dna :) Ona sama jest prosta, łatwo się ją trzyma w ręku i wydobywa produkt - również przez fakt, że jest ona zaprojektowana "do góry dnem" i stoi na wieczku. Wszelkiego rodzaju oleje i ekstrakty dość wysoko w składzie, zapachy na samym końcu.
Co do działania - mam po niej rewelacyjny skręt! Stosowałam ją różnie - czasem krótko, jak odżywkę, czasem zostawiałam ją na włosach na dłużej (jak maskę) i w każdej wersji sprawdziła się bardzo dobrze. Czasem kładłam na włosy żel lniany a potem odżywkę, ale efekt był taki sam, jak użycie jej solo. Włosy są miękkie i nawilżone (przez co skręt jest lepszy). Polecam ją do "wersji minimum", czyli umycia włosów i krótkiego odżywiania plus stylizatory.
Zapach - w ogóle mi nie przypasował. No ale nie o zapach tu chodzi, tylko o działanie ;)
Podsumowując - polecam ;) Myślę, że kupię ją kiedyś ponownie (niecałe 10 zł w Rossmannie), ale najpierw muszę wypróbować inne odżywki/maski, które czekają już w kolejce ;) Na pewno niedługo pojawi się recenzja maski z tej serii wraz z porównaniem składu obu specyfików (sama jestem ciekawa, co z tego wyjdzie ;)).
Moja ocena:
5/5
Co sądzicie o tej odżywce? A może polecacie jakąś inną wersję odżywki z Alterry?
Pozdrawiam!
ja posiadam odżywkę morela i pszenica. ;) ładnie pachnie, konsystencję mają podobną, dobrze nawilża, nie obciąża, chociaż wymięka przy balsamie aloesowym mrs potters :) myślę że cała gama kosmetyków z alterry będzie działać podobnie i z innych odżywek też będziesz zadowolona :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nigdy nie wiem, który balsam z "pottersów" jest najlepszy do mycia kręciołów a mam na niego chęć (ech... jak na wiele rzeczy:D).
Usuńdużo kręconych wybiera aloes, ja też się skusiłam i o mamo..... *_* potrzymałam max. 1.5 minuty na włosach, zmyłam i nigdy nie mialam tak mięciutkich i gładziutkich włosów *_* może nie widać tego aż tak, ale w dotyku są... prze-mega-cudowne! :)
UsuńMam i lubię
OdpowiedzUsuńnie miałam odzywki ale miałam maskę z granatem i ją uwielbiałam :)
OdpowiedzUsuńMaska też jest całkiem niezła;)
Usuńnienawidzę jej zapachu, resztę funkcji spełnia dobrze ;)
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie też, nie rozumiem tych zachwytów nad zapachem :D
UsuńNie miałam tej odżywki , ale polecam maskę z tej serii :)
OdpowiedzUsuńMaska również na plus ;)
UsuńWszystko co z Alterry chętnie przygarniam! : )
OdpowiedzUsuńRadi
Ja też ;)
Usuńmam teraz maskę z tej serii, jest całkiem dobra, tylko nie za bardzo lubię ten zapach!
OdpowiedzUsuńTak, zapach też w ogóle do mnie nie przemawia, nie wiem, nad czym się tutaj można zachwycać? No ale działa dobrze, więc ten zapach mogę ewentualnie przetrzymać ;)
UsuńUwielbiam zapach tej serii a tę odżywkę chyba mam w zapasach ;) b9 wydaje mi się, że dostałam ją od Dobrej Duszy:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jesteś z okolic Cz-wy :)
Ano jestem, a Ty skąd pochodzisz? Też pewnie z okolic, skoro to piszesz ;)
UsuńDom rodzinny mam w Częstochowie :) peryferyjna dzielnica a teraz to już zupełnie inny rejon;) ale będę w Polsce na wiosnę.
UsuńCzęstochowa teraz w remontach, znaczy konkretnie Aleje, na wiosnę powinno być już wszystko na tip top zrobione, to miasta nie poznasz ;)
UsuńJa mam odżywkę i szampon z Alterry : morela pszenica i bardzo sobie ją chwale nie dość że ma piękny zapach to nadaje ładny blask włosom. Pozdawiam i zapraszam do siebie http://idusia89.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zakupiłam ten szampon, w sumie nie wiem po co, niby stosując CG powinnam się wystrzegać SCS, ale jak na razie stosuję go do OMO, raz zmyłam nim olej i jestem zadowolona ;)
UsuńCałkiem ok, też niedawno opisywałam ją na blogu.
OdpowiedzUsuńZapraszam :))
Alterra jest dość popularna ostatnio ;)
Usuń