Ostatnio z serii postów o Curly Girl pojawiła się notka o stylizacji - czego używam. Dzisiaj przyszła kolej na notkę w stylu - ale jak tego używam?
Po kolei:
- zaraz po umyciu włosów na ociekające nakładam odżywkę b/s (używam tych odżywek z serii Joanna Naturia, w tym momencie mam mak i bawełna),
- osuszam delikatnie włosy ręcznikiem/pieluchą/t-shirtem,
- na wilgotne włosy nakładam stylizatory - elementem stałym jest żel lniany (zwykle dochodzi do niego pianka oraz żel drogeryjny), ważne jest, aby żel lniany nałożyć jeszcze przed drogeryjnym, gdyż może on wysuszać włosy,
- teraz przychodzi czas na ręcznikowanie (więcej informacji na ten temat znajdziecie tu oraz tu); używam do niego pieluchy - generalnie wygląda to tak:
źródło: wizaz.pl |
- z takim turbanem na głowie chadzam sobie 15 minut albo i dłużej, jeżeli mam coś do zrobienia i niekoniecznie chcę, aby włosy majtały mi się po plecach,
- po zdjęciu turbanu pozwalam włosom wyschnąć naturalnie, gdy brak mi czasu - suszę je suszarką z dyfuzorem; po wyschnięciu/wysuszeniu odgniatam powstałe strąki, do momentu, aż żel puści i moim oczom ukażą się ładne puchate faloloki ;)
Pozdrawiam!
Fajny turban :D
OdpowiedzUsuńZe mnie się śmieją, żem Arab ;)
Usuńnigdy jeszcze nie próbowałam, ale muszę w końcu to zrobić ;D
OdpowiedzUsuńZ Twoimi lokami to takie cuda-wianki są niepotrzebne ;)
Usuńmuszę spróbować i powalczyć o moje fale :D
OdpowiedzUsuńGdyby nie ręcznikowanie, to na mojej głowie byłoby nijakie coś, więc naprawdę polecam.
Usuńwszystko robię identycznie poza suszeniem dyfuzorem w razie ,,w'' i poza żelem lnianym ;-)
OdpowiedzUsuńU mnie ręcznikowanie się nie sprawdza. Robiłam kilka podejść i włosy wyglądały okropnie, ale może temu, ze nie używam stylizatorów?
OdpowiedzUsuńSpróbuj następnym razem ze stylizatorami :)
Usuńciekawe owijanie włosów,takiego sposobu jeszcze nie widziałam;)
OdpowiedzUsuńbardzo interesujace...musze sprobowac:)))
OdpowiedzUsuńSpróbuję dać stylizator przed ręcznikowaniem :)
OdpowiedzUsuńJak nakładasz żel na jeszcze mokre włosy, przed ploppingiem ?
OdpowiedzUsuńWyciskam porcję żelu na dłonie, rozsmarowuję go. Pochylam głowę w dół i delikatnie ugniatam włosy. W razie potrzeby powtarzam czynność :)
UsuńBardzo fajny sposób, chętnie bym go wypróbowała, ale myję włosy wieczorem i przez noc cała fryzura by się zepsuła :( A Ty kiedy myjesz włosy?
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie maziula.blogspot.com i zapraszam do oberwowania mojego bloga, będą nowe posty :)
Myję włosy różnie, zwykle przed wyjściem, a jeżeli muszę wyglądać dobrze rano, to myję na wieczór, nie odgniatam, tylko związuję w ananasa i rano wyglądają zwykle (choć nie zawsze...) jak zaraz po umyciu i wyschnięciu.
UsuńJa na samym początku używałam żelu lnianego, ale teraz nie chce mi się go robić. Więc najpierw odżywka b/s, później pianka i żel Isany :)
OdpowiedzUsuń