Ostatnio, dokonując małych zakupów w YR, dokupiłam do kolejnej pieczątki podwójną maseczkę jednorazową przywracającą blask (kosztuje 4,90 zł). Maseczka ma za zadanie odpowiednio nawilżyć skórę twarzy oraz przywrócić jej naturalny blask.
Sposób użycia:
Moja opinia
Maseczka jest podwójna - pierwsza saszetka zawiera peeling, druga - właściwą maskę. Peeling ma konsystencję błotka, ma kolor pomarańczowo-brązowy, jest bardzo gęsty oraz posiada wyczuwalne drobinki, które dość mocno trą skórę (o tym za chwilę). Bardzo ciężko go zmyć - drobinki są bardzo małe i przez to ciężko je dokładnie spłukać.
Maseczka nawilżająca ma ładny błękitny kolor oraz konsystencję gęstego kremu-żelu. Pięknie pachnie. Bardzo przyjemnie się ją nakłada, aczkolwiek na początku czułam lekkie pieczenie w okolicach nosa. Łatwo się ją usuwa, na początku nadmiar ściągnęłam płatkami kosmetycznymi, resztę spłukałam wodą. Początkowo czułam lekkie ściągnięcie skóry, które jednak dość szybko minęło.
Skóra po tej maseczce jest faktycznie nawilżona, miękka i gładka w dotyku. Jednak mam zastrzeżenia co do jej właściwości, które rzekomo mają przywrócić blask. Bo czy tak wygląda zaczerwieniona skóra od zbyt mocnego peelingu? Raczej nie. Zaczerwienienie nie jest może duże, ale zauważalne i mnie to denerwuje. Dobrze, że istnieją specyfiki, którymi można to zakryć :)
Czy kupię ponownie? Nie, chyba że znowu braknie mi kilku złotych do kolejnej pieczątki na karcie stałego klienta ;)
Moja ocena
3/5
Znacie tą maseczkę? Może polecicie jakąś sprawdzoną nawilżającą?
Pozdrawiam! :)
Sposób użycia:
Moja opinia
Maseczka jest podwójna - pierwsza saszetka zawiera peeling, druga - właściwą maskę. Peeling ma konsystencję błotka, ma kolor pomarańczowo-brązowy, jest bardzo gęsty oraz posiada wyczuwalne drobinki, które dość mocno trą skórę (o tym za chwilę). Bardzo ciężko go zmyć - drobinki są bardzo małe i przez to ciężko je dokładnie spłukać.
Maseczka nawilżająca ma ładny błękitny kolor oraz konsystencję gęstego kremu-żelu. Pięknie pachnie. Bardzo przyjemnie się ją nakłada, aczkolwiek na początku czułam lekkie pieczenie w okolicach nosa. Łatwo się ją usuwa, na początku nadmiar ściągnęłam płatkami kosmetycznymi, resztę spłukałam wodą. Początkowo czułam lekkie ściągnięcie skóry, które jednak dość szybko minęło.
Skóra po tej maseczce jest faktycznie nawilżona, miękka i gładka w dotyku. Jednak mam zastrzeżenia co do jej właściwości, które rzekomo mają przywrócić blask. Bo czy tak wygląda zaczerwieniona skóra od zbyt mocnego peelingu? Raczej nie. Zaczerwienienie nie jest może duże, ale zauważalne i mnie to denerwuje. Dobrze, że istnieją specyfiki, którymi można to zakryć :)
Czy kupię ponownie? Nie, chyba że znowu braknie mi kilku złotych do kolejnej pieczątki na karcie stałego klienta ;)
Moja ocena
3/5
Znacie tą maseczkę? Może polecicie jakąś sprawdzoną nawilżającą?
Pozdrawiam! :)