Tak zbierałam i zbierałam, aż w końcu uzbierałam wszystkie kosmetyki, które nabyłam drogą kupna bądź darowizny w ciągu ostatnich dwóch miesięcy ;) Będzie dużo zdjęć, od razu ostrzegam!
Jak to jest, że ciągle coś kupuję, a denkować nie ma komu?...
No to zaczynamy!
Eveline Art Scenic, Kryjący podkład 3 w 1 (KWC)
Kupiłam go w Biedronce, korzystając z jednej z promocji gazetkowych za 8,99 zł jakoś albo nawet mniej, już dokładnie nie pamiętam. Wybrałam odcień ciepły beż, chyba troszkę za ciemny, ale posmarowałam się nim kilka razy i nie zauważyłam, by utworzył się efekt maski na mojej twarzy albo żeby się jakoś szczególnie odznaczała od szyi i dekoltu.
Flos-Lek, Happy per aqua, krem nawilżający na dzień do skóry normalnej (KWC)
Dość ciężko jest gdziekolwiek dostać ten krem. Zamówiłam go w aptece i na drugi dzień już mogłam go odebrać. Kosztował 20,20 zł. Już wiem, że będzie to mój hit ;) Poszukiwałam dobrego kremu nawilżającego (mam cerę normalną ze skłonnością do przesuszeń). Wcześniej używałam Vichy Aqualia Thermal z próbek, które dostałam od koleżanki i jak się skończyły, chciałam kupić pełnowymiarowy produkt, ale jak zobaczyłam cenę, to wiedziałam, że mnie na niego nie stać ;) Zaczęły się więc poszukiwania kremu, z którego będę równie zadowolona. Przypomniałam sobie, że kiedyś używałam toniku nawilżającego z serii Happy per aqua i faktycznie dobrze nawilżał, więc postanowiłam zakupić krem. I to był strzał w dziesiątkę! Na razie więcej nie napiszę, muszę zostawić jakieś informacje na recenzję ;)
Alterra, maska granat i aloes (KWC)
Tej maski chyba nie muszę przedstawiać. Postanowiłam do niej wrócić, po żadnej innej nie miałam tak miękkich i nawilżonych włosów. W zapasie sztuk dwie, zakupione w Rossmannie oczywiście.
Malwa, Studio Gloria, maska do włosów suchych, zniszczonych i farbowanych (KWC)
Kolejny hit włosomaniaczek, tym razem już w nowym, jak dla mnie bardziej estetycznym opakowaniu. Idealna solo jak również do wszelkiego rodzaju maseczkowych wariacji ;)
Pollena-Malwa, Gloria, Emulsja do włosów (KWC)
Naturigin, odżywka nadająca objętość z olejem z nasion sezamu oraz olejem ze skórki
z pomarańczy
Vatika, olej kokosowy (KWC)
Kolejny prezent od Ani ;) Użyłam go dwa razy, za każdym razem na suche włosy na całą noc. Efekty - rewelacyjne! Włosy miękkie, skręt zadowalający ;) Bardzo łatwo się go zmywa, czy to odżywką, czy delikatnym szamponem.
Gibellini, żel do stylizacji włosów
Żel ten można zakupić wyłącznie w Lidlu. Poleciła mi go również Ania. Jest taniutki, coś około 4-5 zł. Pachnie obłędnie i ten zapach się długo utrzymuje, praktycznie do następnego mycia. Jest bardzo mocny, po wyschnięciu tworzy ciężkie do odgniecenia strączki. Ostatnio wymieszałam go z lnianym i używam go w takiej postaci.
Bielenda, żel do włosów z czarną rzepą bardzo mocny (KWC)
Kupiłam go w Rossmannie za około 6-7 zł. Nie wydaje mi się, żeby był aż tak mocny, jak opisuje to producent (Gibellini jest na pewno mocniejszy). Tworzy bardzo łatwe do odgniecenia strączki, włosy są po nim bardzo miękkie i delikatne. Jedyne, co mi w nim przeszkadza, to zapach. Włosy pachną taką nieświeżością.
Masażer do skóry głowy
Coś szczególnie zwróciło Waszą uwagę? A może jest tutaj jakiś Was ulubieniec? :)
Sporo tego :) Mam maskę z Glorii, świetnie się sprawdza.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem kremu z Flos leku, czytałam kilka pochlebnych recenzji, może się skuszę jak już skończę mojego Sanoflore.
Ja używam na razie tego kremu około miesiąc i jestem naprawdę zadowolona.
Usuńsporo tego :) o włoski widzę dbasz.
OdpowiedzUsuńSporo, bo z dwóch miesięcy aż ;)
Usuńmi się najbardziej spodobał masażer :D gdzie go kupiłaś i za ile? ;) (wybacz jeśli dopisałaś, a ja nie doczytałam ;))
OdpowiedzUsuńNie, nie dopisałam nigdzie ;) Kupiłam na Allegro, kosztują w granicach 3 zł plus koszty przesyłki. Ja kupowałam razem z dwiema koleżankami jeszcze, to podzieliłyśmy się kosztami przesyłki i mam masażer za 4 zł w sumie ;)
Usuńdziękuję :) mam jeszcze jedno pytanie-czego będziesz stosowałam jako zamiennika pianki do loków Isany? jak zapewnie słyszałaś zmienili skład, akurat wtedy kiedy się na nią czaiłam :/ i mam dylemat, co kupić zamiast niej... chodzi mi o coś zgodnego z CG, niedługo wracam na "dobre tory" :)
UsuńMam tę nową piankę właśnie. Na razie używam wyłącznie żeli, ale od pianki nie będę raczej stronić. Nie jestem aż tak konserwatywna w CG, żeby szukać zgodnego z nim zamiennika. W żelach też są "be" składniki ;) Moja odpowiedź chyba Cię nie usatysfakcjonuje :D
Usuńteż nie jestem konserwatywną CG-widać po ostatnich działaniach szamponowych :D to poleć mi coś niekoniecznie zgodnego z CG :) ewentualnie powiedz mi, czy ta "nowa" pianka rzeczywiście jest gorsza od starej wersji?
UsuńPolecam lekturę wpisu kascysko na ten temat
Usuńhttp://kascysko.blogspot.com/2012/10/bye-bye-beautiful.html
Masz tutaj porównane składy "nowej" i "starej". Wychodzi na to, że w "nowej" jest silny drażniący detergent, którego w "starej" nie było.
Nigdy się nie zagłębiałam w składy pianek, powiem szczerze i nie mam w tym temacie doświadczenia. W całym swoim życiu używałam może trzech różnych pianek - z Syossa, Taftu i Isany właśnie. Użyłam kilka razy "nowej" wersji i byłam zadowolona, nic mnie nie podrażniło, więc nie będę jej odstawiać.
Widzę, że nie tylko ja kupuje tyle jakby zaraz miał być na koniec świata! :D Fajne zakupy ;)
OdpowiedzUsuńTaaaa, dobrze, że kupowałam to wszystko sukcesywnie, bo na raz wydana taka kwota chyba by mnie przyprawiła o zawał serca :D O i jeszcze mi się przypomniało, że mam te 7 kremów z Biedy... :D
Usuńależ dużo produktów do włosów:) z moich ulubieńców widzę tu maseczkę z Alterry :)
OdpowiedzUsuńTeraz to i tak się powstrzymuję z szaleństwem włosomaniaczych zakupów ;)
UsuńUwielbiam maskę z alterry. A ten masażer to nawet kocham :)
OdpowiedzUsuńMam go dopiero niecały tydzień a już zdążyłam go pokochać ;)
Usuńświetne produkty! ja mam u siebie tą alterrę, glorię, vatikę i masażer :)
OdpowiedzUsuńCzyli uniwersum dla każdej włosomaniaczki ;)
Usuńoooo orgazmotron widzę :))
OdpowiedzUsuńmoja fryzjerka go ma i czasem jak nałoży odżywkę funduje mi tym masaż głowy. można odpłynąć :D
Zauważyłam, że jak samemu się używa tego masażera, to nie ma takiej przyjemności, jak ktoś inny nim tobie głowę masuje ;)
Usuńtą maske alterra tez mam, bardzo ja lubie:D
OdpowiedzUsuńJa również, stąd mały zapas :)
Usuń