Obiecałam, że zdam relację, tak więc obietnicy dotrzymuję :)
Po kolei zaczynając - na całą noc nałożyłam mieszankę oleju ze słodkich migdałów i BD fur mama. Zastosowałam metodę, o której pisała tutaj kascysko - na zwilżone włosy nałożyłam maskę bez silikonów Glorię (to było mojej pierwsze jej użycie :)) a na to olej. Wczoraj rano poszła w ruch odżywka Isana z babassu - umyłam nią włosy dwukrotnie (dla pewności) metodą kubeczkową (znowu coś, co robię pierwszy raz :)). Potem maska Biovax latte na 40 min pod czepek i ręcznik. I znowu eksperyment - na ociekające włosy oprócz odżywki b/s dałam również żel mrożący, potem ręcznikowanie i żel lniany.
I jaki efekt? Jestem zachwycona! :)
Niżej możecie zobaczyć, jak to wyglądało po wyschnięciu (niektórym może się wydawać, że jest nijak, ale dla mnie to duży sukces taki skręt, dopiero trzy miesiące bawię się we "włosomaniactwo"):
Do tej pory olejowałam włosy na żel lniany.
Mam nadzieję, że ta metoda olejowania włosów pozwoli na szybkie uzyskanie coraz lepszego skrętu :)
A Wy jak olejujecie włosy? Na mokro, sucho, z ulepszaczami czy bez?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
aktualizacja dlugości
(1)
Alterra
(9)
analiza składu
(3)
Babydream
(3)
Baltic Sand
(1)
Be Beauty
(2)
bebeauty
(1)
Bell
(1)
Bielenda
(1)
Biovax
(5)
blogi kręconowłosych
(1)
Cassia
(2)
cellulit
(1)
CG
(5)
chusteczki do demakijażu
(1)
Cleanic
(3)
color mania
(1)
cynk
(1)
czytelnicze podsumowanie miesiąca
(7)
demakijaż
(3)
dor
(1)
dzikie wyzwanie
(4)
ecotools
(1)
Facelle
(1)
fennel
(1)
film
(1)
Firmoo
(1)
FLOS-LEK
(2)
glinka biała
(1)
Gloria
(1)
Golden Rose
(1)
Google
(2)
gradient manicure
(2)
granat i aloes
(2)
Green Pharmacy
(1)
Happy per aqua
(1)
haul
(3)
inspiracje
(4)
Inspired by places
(8)
Intouchables
(1)
Isana z babassu
(3)
Jantar
(2)
jedwab
(1)
Joanna
(4)
Joanna Naturia
(2)
Kallos Latte
(1)
krem
(1)
krem brązujący
(1)
krem do rąk
(3)
krem do twarzy
(1)
krem na dzień
(1)
kryzys
(1)
lakier do paznokci
(22)
lakier piaskowy
(1)
Liebster Blog
(1)
Lovely
(2)
makijaż
(1)
manicure
(5)
masaże
(1)
maseczka
(1)
maseczka sandałowa
(1)
maska
(7)
masło kakaowe
(1)
MIYO
(1)
mleczko samoopalające
(1)
moje włosy w pigułce
(1)
odżwyka
(3)
oferta Biedronka
(1)
olej
(2)
olejek pod prysznic
(1)
olejki
(1)
opolskie spotkanie bloggerek kosmetycznych
(2)
paznokcie
(2)
peeling
(1)
peeling kawowy
(1)
petycja
(1)
pianka do włosów
(1)
pielęgnacja włosów
(18)
Piękno dla rodziny
(1)
płukanka
(1)
pomadki
(1)
recenzja
(20)
ręcznikowanie
(1)
Rossman
(1)
scrub do ciała
(1)
seriale
(1)
serum A+E
(1)
spirulina
(1)
spray przyspieszający opalanie
(1)
spray YR
(1)
stylizacja
(3)
SunOzon
(1)
szampon
(3)
ślubne inspiracje - fryzury
(1)
tag
(5)
tonik
(1)
trendy w urodzie
(1)
tusz do rzęs
(1)
Vichy
(1)
Wibo
(8)
włosowe podsumowanie
(17)
włosy
(1)
woda kolońska
(1)
woda perfumowana
(1)
wypadanie włosów
(3)
Yves Rocher
(13)
zabezpieczanie
(1)
Zainspiruj się naturą
(6)
zakątek czytelniczy
(1)
Ziaja
(4)
ZSK
(1)
żel do włosów
(1)
żel lniany
(3)
żel mrożący
(2)
Niesamowite włosy! Przepiękne:)
OdpowiedzUsuńJeszcze daleko im do ideału, ale dziękuję :)
UsuńPiękne włosy ! Zazdroszcze Ci , że masz kręcone :)
OdpowiedzUsuńA ja kiedyś myślałam, że kręcone włosy to przekleństwo :D
Usuńale Ci zazdroszczę loków
OdpowiedzUsuńpiękne loczki! <3
OdpowiedzUsuńod jakiegoś czasu też olejuję na odżywkę i przyznam, że efekt o niebo lepszy niż zwykłe olejowanie ;)
Cudowne są! :)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj olejuję włosy spryskane keratyną i d-pantenolem :)
Ja bym z chęcią osłabiła swój skręt :)
Ja raz "zmyłam" olej odżywką. To był pierwszy i ostatni raz... Włosy wyglądały koszmarnie - zupełne przeciwieństwo Twoich ślicznych loczków :)
OdpowiedzUsuń