Moja propozycja pokazania Wam mojej drogi do pięknego uśmiechu spotkała się z Waszym poparciem, dlatego dzisiaj chciałabym przedstawić Wam fotorelację z mojego leczenia (które tak naprawdę ciągle jeszcze trwa). Jest to dość intymny post, ale wierzę, że z dużą dozą motywacji ;)
Na początek kilka faktów:
- górny łuk nosiłam od 20 grudnia 2010 roku do 1 lutego 2013 roku,
- dolny łuk nosiłam od 24 maja 2011 roku do 24 stycznia 2013 roku,
- mój typ aparatu to Damon Q,
- nie usuwałam żadnych stałych zębów, oprócz dwóch dolnych ósemek, które były zatrzymane i należało usunąć je chirurgicznie,
- na wizyty jeździłam średnio co 8 tygodni,
- obecnie zaczęłam etap leczenia retencyjnego - na dolnym łuku mam stały aparat retencyjny w postaci drucika przyklejonego do trójek, z kolei na górnym mam ruchomy retainer w postaci przezroczystej szyny.
Dopiero na zdjęciach zauważyłam, jak bardzo krzywe zęby wpływają na całą otoczkę wokół nich, czyli usta przede wszystkim. Teraz są jakby pełniejsze i większe.
Na początek bezpośrednie porównanie - przed i po. Na zdjęciu porównany jest cały uśmiech oraz oba łuki:
Teraz przedstawię Wam, jak z biegiem czasu zmieniały się moje zęby (na zdjęciach widnieją daty, więc można porównać postępy w czasie):
Moim głównym problemem był zgryz krzyżowy, do tego doszły stłoczenia w dolnym łuku. Postępy przebiegały następująco:
Z kolei tak prezentują się postępy górnego i dolnego łuku:
górny łuk |
dolny łuk |
Patrzę na te wszystkie zdjęcia z dużym sentymentem. Tak naprawdę nie pamiętam już siebie sprzed aparatu, dopiero dzisiejsza praca nad tą kompilacją przypomniała mi, co tak naprawdę miałam w ustach kiedyś. A te zdjęcia będą niesamowitą pamiątką. Bardzo się cieszę, że od samego początku leczenia cierpliwie oraz uparcie je robiłam ;)
Do końca życia będę wdzięczna moim rodzicom - za motywację oraz sfinansowanie tego przedsięwzięcia.
Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam tymi zdjęciami. Mój apel do wszystkich wahających się - nie ma się nad czym zastanawiać, a te zdjęcia są chyba dobrym argumentem na poparcie tego stwierdzenia! :)
Niesamowita przemiana w nieco ponad dwa lata... Jestem w szoku. Mam nadzieję, że nie pogniewasz się, jak będę Twoją notką motywować mojego chłopa ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nie. Po to właśnie umieściłam ten post :)
UsuńPrzeszłam to samo mniej - wiecej!:)
OdpowiedzUsuńWiem, co to za uczucie. Dziś z sentymentem patrzę na odlew mojej szczęki jeszcze gdy była krzywa. Górę nosiłam zaledwie 8 mscy, dół ponad rok, ale jestem szczęśliwa.
Myślę, ze Twoja fotorelacja jest dowodem na to, że czasami warto zainwestować w siebie:)
Ja jeszcze nie dostałam odlewów, ale na następnej wizycie ma się to zmienić ;)
UsuńA jak przebiega u Ciebie leczenie retencyjne? Miałaś problemy z "powracaniem" zębów na stare miejsca? Bo trochę się tego obawiam, przyznam szczerze, ale mam szczery zamiar nosić sumiennie szynę (w ogóle jej nie czuję, tak nawiasem mówiąc;)).
Niesamowita zmiana! Dobrze, ze robiłaś zdjęcia z postępów. Wszystko dokładnie widać i będziesz miała co wspominać za naście lat :)
OdpowiedzUsuńTez nosiłam aparat, ale nie stały, jak ty i tylko na górny luk.
I jak efekty po wyjmowanym aparacie? Pytam, bo naprawdę rzadko słyszę, żeby przynosił on efekty.
Usuńa u mnie można WYGRAĆ piękne SZPILKI!!
OdpowiedzUsuńtak, tak powiedziałam SZPILKI !!!!!
Wiem, że ich pragniesz :D
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńPo samym poście, sama bym się zdecydowała, choć nie mam jakiś dużych problemów, ale po prostu po to żeby zgryz był idealny, gdyby nie koszta... ;/
Niestety, koszty są spore ;/
UsuńOmg... W poniedziałek idę do ortodonty i zakładam aparat choćby mnie to miało kosztować 10 tysięcy. Co za zgryz! ♥
OdpowiedzUsuńPostęp niesamowity ;) Gratuluje odwagi:* Teraz masz sliczny uśmiech<3
OdpowiedzUsuńPostęp niesamowity ;)
OdpowiedzUsuńAparat czyni cuda ;)
UsuńOgromna zmiana! ;)
OdpowiedzUsuńniesamowita zmiana - piękny masz teraz uśmiech!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńCudowna przemiana...Wiem co to znaczy nosić aparat na zęby- sama nosiłam i wiem, że naprawdę warto mimo, że to wcale nie jest miłe o=doświadczenie.
OdpowiedzUsuńDoświadczenie nie do końca miłe, ale jak już się przyzwyczaiłam do aparatu, to nie wyobrażałam sobie już jego ściągnięcia. Stał się częścią mnie ;)
UsuńPIĘKNIE! Warto bylo sie przemeczyc, warto bylo wydac pieniadze. Efekt jest piorunujacy!:)
OdpowiedzUsuńWarto, na pewno!
UsuńTeż miałam zgryz krzyżowy. Aparat czyni cuda:) a noszenie go wcale nie jest takie uciążliwe jak to niektórzy twierdzą. Będąc przez 2 lata "aparatką" w końcu przestałam się wstydzić uśmiechać "pełną gębą";)
OdpowiedzUsuńSamo noszenie aparatu nie jest uciążliwe, to fakt. Ale jeżeli trzeba np. usunąć zęby... Zwłaszcza chirurgicznie. Najgorzej z tych dwóch lat wspominam dłutowanie ósemek.
UsuńTylko pogratulować tak świetnych efektów! Powalający efekt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńo wow, jakie teraz piękne prościutkie ząbki! gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńja mam troche krzywe dwojki i trojki, jak bylam mlodsza o aparacie nie chcialam myslec, teraz mialam 18 lat i na razie moj budzet mi na aparat nie pozwoli, a szkoda:P
OdpowiedzUsuńMoże teraz nie, ale za kilka lat? Nigdy nie jest za późno na inwestowanie w siebie ;)
UsuńNiesamowity postęp! Teraz jesteś posiadaczką przepięknego uśmiechu, którego będą Ci zazdrościć inni ;) Fajnie, że pokazałaś to na blogu - obyś zmotywowała tym jak najwięcej osób, które borykają się z podobnymi problemami ;) Ja trochę żałuję, że za dziecka rodzice zaniedbali moje zęby, bo chodziłam do ortodonty, ale aparatu już się niestety nie doczekałam. Z drugiej strony udowadniasz, że wiek, to żadna przeszkoda ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Długo się wahałam, czy jest to historia, którą można pokazać na blogu, ale pod poprzednim postem komentatorki utwierdziły mnie w przekonaniu, że można. A teraz widzę, że warto było.
UsuńWiek to najmniejsza przeszkoda. Spotkałam się z wieloma starszymi ode mnie osobami noszącymi aparat. Przekonanie, że aparat to atrybut gimnazjalistów, już odchodzi do lamusa ;)
Jaka zmiana! Ja jestem w trakcie zbierania pieniędzy na aparat. Niektórzy mi się dziwią, że mam 27 lat i chcę założyć aparat, bo to przecież dla nastolatek. Ja tak nie uważam i moim zdaniem każdy wiek jest dobry na walkę o piękny uśmiech.
OdpowiedzUsuńA niech się dziwią! Tak jak piszesz - na walkę o piękny uśmiech nigdy nie jest za późno ;)
UsuńWow, jaka wielka zmiana:) Teraz jest idealnie:)
OdpowiedzUsuńTo wszystko zasługa mojej ortodontki ;)
Usuńświetna zmiana :) też nosiłam damona :) w maju minie rok od ściągnięcia aparatu i póki co (odpukać ;)) ząbki ładnie siedzą prosto :D
OdpowiedzUsuńOdpukać ;) Ja się trochę boję, że zęby będą chciały migrować, ale Twoja wypowiedź podnosi mnie na duchu ;)
UsuńWow! Świetna przemiana! :)
OdpowiedzUsuńWielkie brawa! A ja mam jeszcze pytanie bo nie wiem czy tylko ja tak miałam. "Przegryzłaś" kiedyś pierścień? Mi się to udało 8 razy i to było dla mnie i ortodontki dosyć dziwne :)
OdpowiedzUsuńNie, nie udało mi się nigdy przegryźć pierścienia ;) Jak Ty to zrobiłaś?! :D
UsuńMam szczękościsk i w nocy zagryzam zęby jak pitbull, nie mogłam nosić retencyjnego na noc bo rano nie mogłam go wyciągnąć :p ps masz śliczny kształt zębów :)
UsuńA ja zawsze myślałam, że mam za małe zęby i jakieś takie szerokie...
UsuńA jak sobie poradziłaś z leczeniem retencyjnym? Tylko nosiłaś w dzień? Czy miałaś może stały retainer?
Nosiłam w dzień :)
UsuńNiesamowite! :) Ja też nosiłam stały aparat, gdy byłam nastolatką i moja wada była dosyć podobna do Twojej. Miałam aparat tylko na górnym łuku, dolny pozostawiłam bez zmian mimo, że zęby nie są proste i nachodzą na siebie. Na szczęście mojego dolnego łuku w ogóle nie widać przy mówieniu i raczej nie będę nakładać na te zęby aparatu mimo, że wiem, że gdyby były proste to by bardziej sprzyjało im zdrowiu. Niestety jest to dosyć kosztowna sprawa. :c
OdpowiedzUsuńJa myślałam, zanim zgłosiłam się do ortodonty na konsultacje, że z moim dolnym łukiem nie będzie tyle roboty, co z górnym, a okazało się, że dolny jest w o wiele gorszym stanie, niż górny.
UsuńA co ortodonta powiedział na Twoją decyzję o pozostawieniu dolnego łuku bez zmian? Czy to była jego decyzja?
wow świetnie! Rzeczywiście ogromna motywacja, teraz ząbki jak malowane :) Ja na szczęscie nie miałam problemów z krzywymi zębami, chociaż górne jedynki trochę na siebie zachodziły gdy rosły mi stałe zęby ale jakoś się same uformowały ;)
OdpowiedzUsuńJesteś szczęściarą, skoro nie musiałaś się nigdy mocować ze swoimi zębami ;)
UsuńŁał, niesamowita przemiana, fajnie, że się czymś takim podzieliłaś, może osoby, które się wahają pozbędą się wątpliwości po Twojej relacji :) Ja sama chciałabym się kiedyś zabrać za moje zęby, ale u mnie tylko dół jest problematyczny - mam za małą szczękę i zęby mi się po prostu nie mieściły, więc kilka niestety musiało pójść out i o ile góra się ładnie "rozeszła" tak dół dalej powykrzywiany ;/ Na razie powstrzymują mnie koszty, ale może kiedyś nazbieram :P
OdpowiedzUsuńTaki był zamysł tej notki - nie ma się czego wstydzić, zęby to bardzo ważna część ciała, można powiedzieć, że jest wizytówką człowieka. Jak kogoś się spotyka, to się rozmawia, zęby są na pierwszym planie.
UsuńMam nadzieję, że uda Ci się nazbierać na aparat ;)
zazdroszcze!
OdpowiedzUsuńteż chce mieć aparat, ale niewiem jak to bedzie:(
wspaniała przemiana, dobra decyzja rodziców, ja żałuję, że gdy prosiłam o to swoich, to wybuchnęli śmiechem :(
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że Twoi rodzice tak zareagowali. Może spróbuj pokazać im przykłady w Internecie? Powiedz, że to nie tylko kwestia kaprysu, ale również jest to ważne dla zdrowia?
UsuńPiękny efekt:) Ja miałam "wampirze" kły, nosiłam aparat cztery lata (góra i dół), usunięto mi trzy zdrowe zęby... efekt - równy górny łuk, 1/3 korzenia górnej jedynki zaniknęła (aparat zbyt długo na zębach). Dolny łuk przesunięty w prawo, krzywa dwójka. Rodzice wydali masę pieniędzy, a gdy okazało się, że bardzo popularna wtedy ortodontka jest zupełną pomyłką było już za późno... marzę o założeniu aparatu na dolny łuk, żeby doprowadzić go do porządku, ale niestety pieniędzy na to brak. Zazdroszczę kompetentnego ortodonty!
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że nie można "przenosić" aparatu... Ja na początku też trafiłam do bardzo popularnej kliniki, ale na szczęście szybko stamtąd zwiałam.
UsuńSuper! Wyobrażam sobie ile bólu przy okazji tych etapów zniosłaś. Moje leczenie trwało 3 lata. W górnej szczęce nie miałam zawiązków aż 4 zębów. W związku z tym szczęka górna była mniejsza niż dolna. Moje leczenie polegało na powiększeniu górnej szczęki ekspanderem założonym na stałe przekręcanym codziennie przez pół roku. Potem doszedł aparat. Ekspander został jeszcze na pół roku żeby podniebienie się zrosło... Aparat ustawił właściwe zęby we właściwych miejscach... Ostatni rok to maska zakładana na noc która wyciągała mi zęby górne do przodu... Dużo bólu i leczenia a wcale to nie cieszyło bo w wieku 21 lat musiałam odwiedzić protetyka aby wypełnić luki. Aktualnie zbieram na implanty. Twarz zupełnie odmieniona ale zawsze pozostaje niedosyt.
OdpowiedzUsuńJa, w porównaniu do Ciebie, nie zniosłam żadnego bólu. Słyszałam, że ekspander to straszne ustrojstwo, na szczęście ja go nie potrzebowałam. Mam nadzieję, że pewnego dnia niedosyt odejdzie w zapomnienie.
Usuńo kurde mega zmiana! ;)
OdpowiedzUsuńmi aparat tez pomogl mialam ten wyciagany, nosilam niecaly rok i zęby są proste :d
To świetnie, że Tobie wyciągany pomógł ;)
Usuńnie mam az takiej wady ale i tak marze o aparacie na zeby,ale to jak bede pracowac ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powodzenie ;)
UsuńWow, efekt świetny.
OdpowiedzUsuńjestem pod wielkim wrażeniem, fajnie że dodałaś zdjęcia myślę że będzie to dużą motywacją dla wielu osób m.in. dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję!
UsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńOj daje mi ten post do myślenia, bo moje zęby ciągle na fazie "przed"...
Oby jak najszybciej przeszły w fazę "w trakcie" i "po"!
Usuńwow świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie jest za późno na aparat. mam 22 lata i górny łuk założyłam 3 miesiące temu, a dolny będę zakładać pod koniec lutego. musiałam wyrwać aż 8 zębów. cztery piątki i cztery ósemki... bardzo nieprzyjemne, ale czego nie robi się dla pięknego uśmiechu:)
już nie mogę się doczekać, gdy będę miała proste zęby :)
Strasznie dużo wyrwałaś tych zębów... A jaki nosisz aparat? Zwykły metalowy z ligaturkami?
UsuńNa aparat nigdy nie jest za późno. Spotykałam się z osobami po czterdziestce, które z dumą prezentowały zadrutowane zęby ;)
Fantastyczna metamorfoza :) nie miałam pojęcia, że aparat może tak dokładnie wyrównać ząbki... piękny masz teraz zgryz :)
OdpowiedzUsuńAparat i kompetencja ortodonty ;)
UsuńPiękna przemiana, możesz podać jakiś namiar na tę ortodontkę, która dokonała tego cudu? Podaj chociaż z jakiego miasta jesteś, dziękuję, Asia
OdpowiedzUsuńOrtodontka z Wrocławia, jeżeli chcesz dokładniejsze info, to podeślij mi maila, adres znajdziesz na pasku po prawej stronie ;)
UsuńPiękna przemiana, możesz podać jakiś namiar na tę ortodontkę, która dokonała tego cudu? Podaj chociaż z jakiego miasta jesteś, dziękuję, Asia
OdpowiedzUsuń