Tak, jak zapowiadałam w poście o włosowym podsumowaniu sierpnia, pokusiłam się w tym miesiącu o mały eksperyment włosowy, a mianowicie... Zero stylizatorów w postaci żeli i pianek po myciu włosów! Chciałam zobaczyć, w jakim stanie są moje włosy i czy faktycznie udało mi się wydobyć skręt.
Oto, co zrobiłam:
- umyłam włosy Facelle Sensitive,
- nałożyłam odżywkę b/s Joanna Naturia pokrzywa i zielona herbata,
- końce zabezpieczyłam jedwabiem z Biovaxu,
- nałożyłam na włosy pieluchę (ręcznikowanie).
Zdjęcia są zrobione kilka godzin po wyschnięciu, więc i skręt jest troszkę luźniejszy, są trochę napuszone, ale ja jestem zadowolona ;) Okazuje się, że udało mi się go wydobyć i że są w całkiem niezłym stanie! Oczywiście bez stylizatorów taki stan rzeczy nie przetrwał nocy, co mi jednak zupełnie nie przeszkadzało, związałam je i już ;)
Włosy schły tak samo długo, jak po nałożeniu żelu, a szczerze powiedziawszy myślałam, że ten czas będzie krótszy.
W sumie wyszło na to, że stylizatory nie odgrywają już w moim przypadku aż tak dużej roli, jak na początku mojej przygody z włosomaniactwem ;) Niemniej jednak utrwalają skręt i jeszcze bardziej go podkręcają, ale to, czego efekt widać na zdjęciach, daje mi ogromną satysfakcję, bo widać wyniki mojej pracy ;)
A jak u Was ze stylizatorami? Używacie, nie używacie, jak działają na Wasze włosy?
Ja nie używam żadnych stylizatorów :) piękne masz włoski i śliczny wyszedł Ci skręt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńładnie Ci się układają ;)
OdpowiedzUsuńosobiście stylizatorów nie używam wcale, jakoś nie lubię ;)
Czasem mają lepsze dni, ten był chyba lepszy. Ty nie musisz, Twoje loki są *.*
UsuńJa używam balsamu podkreślającego loki Nivea, ale nie przy każdym myciu i czasami bez niego udają się piękne kręciołki :) A dzisiaj akurat myłam włosy przy użyciu zestawu minimum, właściwie tak samo jak Ty, tylko z innymi kosmetykami, na koniec plunking i teraz czekam aż wyschną :) Ciekawe co z tego wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńI jaki efekt?:)
UsuńŁadnie sie podkrecily, maja potencjal :)
OdpowiedzUsuńOby szybciej ten potencjał przechodził w faktyczne efekty, bo czasem tracę już cierpliwość ;]
UsuńBardzo ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńChciałabym, aby moje włosy się kręciły :)Ja nie używam pianek, żeli itp :)
Widzę u Ciebie, że leciutko się falują, może warto spróbować CG? :)
UsuńNie stosuję stylizatorów. Zrezygnowałam z nich.
OdpowiedzUsuńCzasami tylko sięgam po produkt niwelujący puszenie się włosów.
A co konkretnie stosujesz?
UsuńBardzo ładnie sie pokręciły:)
OdpowiedzUsuńWłosy dziękują za komplement ;)
UsuńJa od dawna nie używam pianek ani żeli, ale ja nie mam tak pięknego skrętu, który trzeba by podkreślać.
OdpowiedzUsuńJeśli choć trochę się falują i są "krzywe", to warto powalczyć o skręt :)
UsuńNie używam żadnych stylizatorów drogeryjnych :) Pianek w swoim życiu użyłam może z trzy raz.
OdpowiedzUsuńDrogeryjnych;) A niedrogeryjnych? :)
UsuńCholerka, no też nie :) Może na ujarzmienie skrętu zielony krem do rąk bebeauty z biedronki :D
UsuńNiestety z dostępnością tego kremu w mojej Biedronce jest bardzo krucho... Obawiam się, że go wycofają :(
Usuńnie używam stylizatorów;d
OdpowiedzUsuńAni kapki pianki nawet? :)
Usuńnie uzywam takowych specyfikow . ładne wlosy
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńmam żel, ale trudno mi o nim pamiętać ;p
OdpowiedzUsuńJa bez żelu czuję się dziwnie, naprawdę :P
UsuńGratulacje, widać że włosom służy taka pielęgnacja, skoro kręcą się bez stylizacji :)
OdpowiedzUsuńja też nie używam stylizatorów, jedynie na wyjścia, kiedy skręt ma się długo trzymać. na co dzień i tak zaplatam, tak mi wygodniej :)
Dziękuję :)
UsuńA czego używasz, żeby skręt mocniej się trzymał?
i tak podobają mi się Twoje włosy mimo narzekania:)
OdpowiedzUsuńNarzekać to ja pewnie będę zawsze :D Ale dziękuję ładnie :)
Usuńfajny eksperyment, fajne masz włoski ;)
OdpowiedzUsuńMam zamiar za miesiąc, dwa powtórzyć 'eksperyment', ciekawe, jakie będą jego wyniki... :)
UsuńMuszę spróbować umyć włosy Facelle :) a po wazelinie wyskakiwały mi na ustach bolące, podskórne paskudztwa :/
OdpowiedzUsuńFacelle polecam. Jak na razie naprawdę mi służy.
UsuńDziwna sprawa z tymi paskudztwami. A na zwykłą wazelinę też tak reagujesz, czy tylko na tą floslekową?
Lubię wszelkie ulepszacze skrętu :) w moim przypadku najlepiej sprawdza się mleczko jedwabne z BU ale trzeba uważać, aby nie przesadzić z ilością, bo wtedy włosy się sklejają...
OdpowiedzUsuńNaturalny skręt, który jest mocno podkreślony widać u mnie przy długości do ramiom. Mam nadzieję, że wytrwam i zapuszczę :)
Nie słyszałam nigdy o tym mleczku, zaraz będę zaspokajać swoją ciekawość ;)
UsuńTrzymam kciuki za cierpliwość, bo mi czasem taki mały złośliwy chochlik podpowiada, żebym ścięła włosy... ;)
Bardzo fajny efekt! Jak widac nie trzeba cudow, pianek i mozolnej stylizacji, by wlosy same z siebie tak pieknie wygladaly!:)
OdpowiedzUsuńMożna, pewnie, że można, pielęgnacja to podstawa ;)
Usuń