Moja mała drogeryjka w mojej rodzinnej miejscowości kryje czasem naprawdę ciekawe skarby. Ostatnio odkryłam w niej półkę zastawioną dobrociami od MIYO i oczęta mi się zaświeciły ;) Po prostu nie wiedziałam, co kupić! Ostatecznie postawiłam na czarną kreskówkę do oczu (zastąpiłam nią mój wysychający eyeliner w pisaku). Można ją kupić w czterech wersjach kolorystycznych:
źródło: wizaz.pl |
I już wiem, że kupię jeszcze jakiś albo i wszystkie ;)
Na wstępie muszę jednak zaznaczyć - nie jest to idealny tusz do kresek, ale uważam, że cena, jaką za niego zapłaciłam, jest śmieszna (6,50 zł).
Po lewej stronie jedna warstwa, po prawej - dwie. |
Jedyne, co mogę mu zarzucić to to, że słabo kryje po pierwszej warstwie, trzeba koniecznie domalować drugą i wtedy jest idealnie, kolor jest głęboki.
Jest trwały - za każdym razem trzyma się na powiece cały dzień, nie rozmazuje się, nie odbija (aczkolwiek trzeba chwilkę odczekać po namalowaniu kreski, aby dać mu dobrze wyschnąć). Kolor nie blaknie w trakcie noszenia makijażu. Pędzelek jest cienki, idealny do namalowania wąskiej kreski, ale bez problemu da się nim namalować coś grubszego :)
Pojemność - 4 ml. Opakowanie jest naprawdę malutkie, co ma swoje plusy - rewelacyjnie mieści się w mojej podręcznej kosmetyczce w kształcie piórnika - tuby, co bardzo mi się podoba (jest niewiele większy od szminki). Podejrzewam, że dość szybko tusz się wykończy, ale mi to nie przeszkadza ze względu na cenę ;)
Podsumowując - polecam ten tusz do kresek, ja już go bardzo polubiłam!
Moja ocena
4+/5
Znacie tą kreskówkę? Może macie jakieś swoje ulubione i warte uwagi?
Pozdrawiam!
Raczej go nie kupię, bo lubię eyeliner w żelu z Essence, z nim się już chyba nie rozstanę :)
OdpowiedzUsuńSprawdzę czy u mnie jest.
OdpowiedzUsuńmam od nich złoty eyeliner i jak dla mnie jest bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńKobieto, ile Ty masz dobroci u siebie :O:D
OdpowiedzUsuńAno mam ;) I stało się dziś - dokupiłam niebieską kreskówkę :D
UsuńSkoro tyle sie utrzymuje to warto :)
OdpowiedzUsuńDokladnie tyle masz tych dobroci :D
Cena bardzo kusząca. Ja mam eyeliner w pisaku z Essence i jestem z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńI Ty i Silver piszecie o Essence, chyba czas zainteresować się tą firmą ;)
Usuńnigdy jeszcze nie spotkałam się z ich kosmetykami :P
OdpowiedzUsuńJa tak na dobrą sprawę dopiero ostatnio się z nimi spotkałam i mam jak na razie tą kreskówkę i niebieską (od wczoraj :D).
Usuńteż chcę w moim mieście Miyo. :(
OdpowiedzUsuńmam teraz tusz z tej firmy i jest rewelacyjny. A eyeliner? Najbardziej lubię z Wibo, ma cienki pędzelek i czasem promocję że za 4-5 zł go kupię, bo jak zobaczyłam cenę 12 zł to byłam w szoku
OdpowiedzUsuńMyślę też o tym eyelinerze z Wibo (na razie jestem zachwycona ich tuszem za niecałe 10 zł:)).
UsuńLinery uwielbiam ale Miyo nie przekona mnie już do siebie po wpadce z cieniami metalicznymi. Pędzelek wygląda na dość precyzyjny ale wolę inne firmy;)
OdpowiedzUsuń